with Brak komentarzy

Niewesołe Święta, czyli dramat jednej kreski


 

Te Święta będą dla mnie piękne. Spędzę je w gronie najbliższych, jak zawsze. W tym roku zobaczę jak dwóch moich synków odpakowuje prezenty od Mikołaja. Tym razem będzie inaczej niż 5 lat temu.

Był taki czas, kiedy zbliżające się Święta budziły we mnie nie tylko pozytywne emocje. Był taki rok, gdy chciałam uciec i nie spotykać się z nikim, móc się schować pod ciepłą kołdrą, zasnąć i obudzić się po kilku dniach. Oby tylko, nie słuchać znów tych samych życzeń.

Niepłodność boli. Cholernie. Szczególnie w Święta. Wszyscy Ci życzą najlepszego i spełnienia marzeń, tych najskrytszych. A Ty pragnienie masz jedno. Chcesz być mamą, chcesz mieć rodzinę. Chcesz jak wszyscy, normalna kolej rzeczy. Ale się nie udaje.

Potem kolejne testy ciążowe, nadzieja nigdy nie umiera. Co miesiąc jedna kreska, co miesiąc żałoba. Badania, testy, zabiegi, leki, witaminy, zmiana diety. Podróże, przeprowadzka, nowa praca. Nie pomaga nic.

W międzyczasie ciąże znajomych, porody w rodzinie, szczęście innych przestaje cieszyć. Lekarzom kończą się pomysły, nie znają odpowiedzi na pytania „dlaczego?” i „kiedy?”.

Znów życzenia, dopytywanie, dobre rady sprawiające przykrość. „Musisz wyluzować, wszystko jest w głowie!”. „Jedźcie na wakacje”. „Nie stresuj się tyle”. „Najwyżej adoptujecie…”. Nie chcesz tego słuchać!

Teczka badań nie mówiąca nic zaczyna pękać w szwach. Rozpacz, płacz. Miesiąc w miesiąc powtórka.

Złość, czasem frustracja, próba sił, wyzwanie dla związku.

Wychodzenie do lekarza, tłumaczenie się w pracy. Cykle toczą koła, dzielą rok na 12.

I te wózki mijane na ulicy, te wpadki niechcący, ta okropna niesprawiedliwość.

Rzeczywistość cieszy mniej. Plany, których nie da się zaplanować. I zegar, co TYKA.

O tym się nie mówi, to jest temat tabu. Boimy się stygmatyzacji, czasem czujemy się wykluczeni.

Co piąta para starająca się o dziecko w Polsce ma problemy z zajściem w ciążę. To nasi znajomi, przyjaciele i rodzina. To bardzo dużo osób żyjących obok nas.

Drodzy Starający się! Mówcie o swoich problemach, tak jest łatwiej. Drodzy bliscy Starających się – otoczcie ich empatią, zrozumieniem, nie dawajcie dobrych rad, po prostu bądźcie obok w te Święta i przez cały rok.

Zostaw Komentarz