with Brak komentarzy

Ekologiczny jogurt, ekologiczny cukier

- ekologiczny marketingowy bełkot!


Czy cukier może być ekologiczny? Co to znaczy ekologiczny jogurt? Wybierajmy lepsze dla nas uważając na merketingowy bełkot!

 

Kilka dni temu, gdzieś w internetach, na forum dla młodych mam napotkałam takie pytanie: „czy mogę to podać swojemu 7-miesięcznemu dziecku? Naturalnym jogurtem pluje, znalazłam taki – ekologiczny” i pod tym 2 zdjęcia – etykiety jogurtu ekologicznego z malinami.

Zawrzało we mnie. Nie na skutek pytania mamy, ale tego, co zobaczyłam na etykiecie tego produktu. Dodatkowo ktoś wmieszał w tę całą ekologię wizerunek kociaka, co miało chyba dodać uroku, a rysunkowy charakter etykiety podkreśla, że jogurt specjalnie przygotowano dla rynku najmłodszych odbiorców.

Skład:

ekologiczne mleko,

ekologiczny cukier,

ekologiczne maliny,

ekologiczne białka mleka,

ekologiczny koncentrat z soku z buraka,

kultury bakterii jogurtowych,

aromaty naturalne.

Wartość odżywcza w 100g:

wartość energetyczna 442 KJ/105 kcal

tłuszcz 3,2 g

w tym kwasy tłuszczowe nasycone 2,1 g

węglowodany 14,7 g

w tym cukry 14,7 g

białko 4,1 g

sól 0,1g

wapń 135 mg

Opakowanie ma 125, czyli w tym małym kubeczku znajdziemy aż 4 łyżeczki cukru!

 

Na stronie producenta czytamy:

naturalne, zabawne, delikatne i żartobliwe produkty nie tylko dla dzieci, ale dla nas wszystkich. Wszystkie smaki zostały wybrane przez dzieci!

Czyste etykiety (…) naturalny, delikatny, pyszny i bardzo zdrowy jogurt wytwarzany ze świeżego mleka.

 

Tak, żartobliwe produkty, to adekwatne określenie :). Poza tym, opis nie wyjaśnia, nie opisuje niczego wyjątkowego w tym co możemy znaleźć w opakowaniu.

Co to znaczy ekologiczny

Prawo do używania na etykiecie określenia produkt ekologiczny, ma tylko ten producent, który posiada dowody na spełnienie wysokich wymagań jakościowych realizowanych w czasie całego procesu produkcji. Gwarancją jest wydawany przez jednostki certyfikujące specjalny dokument zwany certyfikatem rolnictwa ekologicznego. Tylko wtedy na opakowaniu można umieścić specjalny znak, wraz z numerem jednostki certyfikującej.

Ekologiczny cukier

Czym jest cukier spożywczy? To skrystalizowana sacharoza produkowana na ogół z buraka cukrowego lub trzciny cukrowej (cukier trzcinowy).

Normy określające produkcję cukru narzucają szczegółowe badania jakościowe surowców, jak i gotowego produktu. Aby wyprodukować słodki proszek, burak musi przejść długą drogę szeregu procesów technologicznych, w tym oczyszczanie chemiczne, w efekcie otrzymujemy prosty produkt końcowy, pozbawiony zanieczyszczeń, minerałów, które uniemożliwiłyby krystalizację.

Mówienie o ekologicznym cukrze wydaję się więc być niepotrzebnym naciąganiem na potrzeby marketingu.

Na zdjęciach oraz na stronie producenta, pod opisem owego jogurtu nie odnalazłam informacji o certyfikatach ekologicznych, które gwarantują, że produkt może być nieco korzystniejszy od innych.

Jedna pozytywna wiadomość, jaką można znaleźć na tej etykiecie, to zielony listek z tekstem „Drodzy rodzice! Prosimy czytać skład!”, co zasługuję oczywiście na pochwałę, ale i przerzuca pełną odpowiedzialność za rozszyfrowanie ekologiczności tego produktu na rodzica.

Cieszę się, że producent nie używa dodatkowych zagęszczaczy, słodzików, czy innych dodatków. Ale to za mało, by pisać o nim „z miłością do naszych dzieci!”, gdy w składzie tyle cukru! Litości!

Ostatnio kluczowy gracz na rynku przetworów mlecznych w Polsce wypuścił na rynek serię jogurtów BIO. Wszystko potwierdzone certyfikatami, piękna reklama, czysty, przemawiający przekaz. Prosty skład - świetnie, owoce na drugim miejscu - coraz lepiej, ale... w składzie tona cukru, oczywiście BIOcukru! Prawie 5 łyżeczek cukru w małym 140 gramowym kubeczku!

Nie pozostawię Was jednak bez alternatywy 🙂

Przepis na ekologiczny jogurt owocowy

Jeśli chcecie podać dziecku ekologiczny, a zarazem słodki jogurt, proponuję poszukać jogurtu naturalnego, który w składzie będzie miał jedynie: mleko i kultury bakterii. Jeśli się wysilicie, znajdziecie  takie z certyfikatem rolnictwa ekologicznego. Potem wystarczy zdobyć bardziej ekologiczne banany (np. w Lidlu) lub inne owoce. Te dwie rzeczy blendujemy, tym samym otrzymujemy pyszny jogurt owocowy. Niemowlak nie pogardzi! 🙂

P.S. Przepis z produktów bez certyfikatów także się uda :)!

Reklamy jedzenia mają na celu jedno – sprowokować nas do kupna czegoś lepszego, niż wyprodukowała konkurencja. Lepszego dla nas, konsumentów, czy dla portfeli producentów? Zadawajcie sobie to pytanie zawsze, wkładając nieznany produkt do koszyka. Poświęcajcie choć pół minuty na spojrzenie na etykietę, analizę składu, wyciągnięcie wniosków.

Niech słowa zdrowy, ekologiczny, naturalny, BIO nie przysłonią nam prawdziwej wartości produktu.

 

 

Zdjęcie: https://pixabay.com/

Zostaw Komentarz